To co we mnie siedzi
Dla Ciebie kochanie...
Kiedy idę ulicą mijając tysiące czarnych
dusz
Patrzę przez pryzmat uczuć poznając swą
Nie chcę wierzyć nigdy jej
Nie chcę wiecznie w ciszy pełznąć
Nie chcę dalej zaglądnąć w jej głąb
Sam strach zasłania mi ją
Po tysiącu mokrych nocy
Straconych dniach, nie dokończonych lat
W końcu znajduję ją
Nie uciekaj przed moim źródłem życia
Proszę nie przekreślaj myśli mej
Dłużej nie wytrzymam już
Nie chce słuchać: nie rozumiem,
Nie chce słuchać żegnaj, już
Nie chce pomyśleć że popełniłem błąd
Wierzę że odnajdę spokój znów
Wierze że ukarzesz się
Nie chce słuchać bądź….i istniej
wciąż
Cały czas w oddali przez życie brnąć
...tylko dla Ciebie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.