To ja …
Twój ból dnia codziennego,
Słowami do Ciebie ukoję,
Rozmową z dawką humoru,
Wygram toczące się z nim boje,
Twój smutek tuleniem odrzucę,
By przy mnie nie wrócił z dalekiej
podróży,
Wyzwolę iskierki w Twych oczach,
Bo czas nigdy nam się nie dłuży,
Twoje wrażliwe, chłodne dłonie
Rozgrzeję masując palcami,
Centymetr po centymetrze,
Tworząc przytulną przystań splotami,
Twoje złe myśli, problemy,
Głaszcząc Twą twarz rozgonię,
Poddając Cię delikatności dotyku,
Przed nimi Cię uchronię,
Twą niepewność, obawy, kłopoty,
Rozwieję w swych pocałunkach,
Oddając się bezkresnym emocjom,
W smaku naszych ust trunkach,
Wspaniały świat zamknie nas w sobie,
W bezmiarze dwojga czułości,
Nic wtedy nie będzie się liczyć,
Prócz oddanej w nim namiętności.
Komentarze (1)
Ten przepiękny wiersz to autoprezentacja i
autocharakterystyka ujawniająca czułość i zmysłowość
jako główne cechy osobowości autora. Czułość ta jest
wyrażona jako zdolność współ-odczuwania przeżyć i
stanów duszy drugiej osoby. Ujmujące jest to, iż autor
ofiaruje w tym wierszu całego siebie: swoją bliskość,
swoje pocałunki, dotyk, słowa by ukoić ból drugiej
osoby, by dodać otuchy, by rozwiać „złe myśli,
problemy, niepewność, kłopoty”. Zmysłowość
natomiast wyraża się w jego zaangażowaniu,
spontaniczności i namiętności.