To miłość, to miłość
Gdybym ciebie już nie mógł zapomnieć
Żadnym zmysłem, które się zbudziło...
Tętnię życiem, jak miasto po wojnie,
Zmartwychwstania -to miłość ,to miłość.
W błękit oczu zaglądam jak w studnię.
Myśl się rodzi; bezimienna skarga.
Co z tęsknotą? Ta ciągle jest u mnie,
Pocałunki na gorących wargach.
Dotyk ciała, pieszczota i rozkosz.
Twoje imię -tatuaż i blizna.
Do obrony wystawiłem wojsko.
Czy już mogę miłość tobie wyznać?
Gregorek, 07.09.23
autor
return
Dodano: 2023-09-07 18:47:52
Ten wiersz przeczytano 673 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Z podobaniem,
:)
Za Krzemanką. Coś tam nie styka.
Pozdrawiam :)
Może jednak warto wyznać skoro to miłość...miłego...
Mnie także się podoba, jednak tego wersu
"Żadnym zmysłem, które się zbudziło..." nie rozumiem,
brzmi dziwnie. Dobranoc:)
Piękny.
Ależ elegancki wiersz. +++
Pozdrawiam z uznaniem. :)
pięknie o miłości. Jak zwykle pod urokiem Twojego
pisania.