To moja wyobraźnia, jestem jej...
Koszyczek wypełniam myślą niesforną
dodaję uncję tęczowej ciszy
wędruję tam gdzie kroki bezgłośnie
błądzą
szukam, odkrywam rąbki sercowej
tajemnicy
Nieprzerwanie przywołuję w pamięci
delikatność kroków i uśmiech spod czoła
modeluję opuszkami palców, piękno nęci
twoje ciało o nieskazitelne piękno woła
Sztaluga na niej płótno w barwach i
kreski
Pieszczę pędzlem, wydobywam kontury
Oczy, oczy winny być duże, niebieskie
Prawie jesteś żywa zbliżona do natury
Mogę i to czynię jak poeta pisać swoje
wersy
Na wolnej przestrzeni, gdzie twoja
sylwetka
Opuszkami w klawisze, muzyka i nic
więcej
To moja wyobraźnia, jestem jej więźniem
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (3)
Z wyobraźnią czasem jest ciężko.
Pięknie namalowałeś.Pozdrawiam:)
pieknie maluje ta twoja wyobraznia:)
pozdrawiam cieplo:)
ps. popraw sobie,,spod,,