to MUSI byc sen
Mrok mnie ogarnia
Nie wiem, która godzina,
nie mogę zasnąć...
Moje serce straciło swoją barwę,
stało się czarne...
Nie potrafię się śmiać,
potrafię płakać...
Płacze jak małe dziecko,
które nie umie sobie poradzić
z jakąś banalną rzeczą...
Nie radzę sobie z życiem
stało się dla mnie obojętnością...
Ciągłą wędrówką bez wyjścia
Mam dosyć dążenia do celu...
Dosyć zaczynania od nowa...
Nie mam już siły...
Gubię się w tym wszystkim,
gubię się w życiu...
Już nie potrafię..., nie mogę
powtarzać, ze wszystko będzie dobrze...
I tak wszystko jest źle,
i nie będzie już lepiej...
Już w to nie wierze,
już w nic nie wierze...
Straciłam nadzieje...
Myślę tylko o tym..
Żeby.. zasnąć,
obudzić się w innym życiu,
i stwierdzić ze to wszystko, to tylko zły
sen...
Kiedyś, gdy świeciło słońce- miało dla mnie barwe życia, dzis gdy świeci widze tylko jakie jest wielkie i puste... Choć mam wielu przyjaciół, to i tak czuje sie samotna...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.