To nie było deja vue.
Kiedy wstaniesz już mnie nie będzie.
Przepraszam. Wybaczysz?
Już nie chce budzić się z myślą, że jestem
Panią X
Nie szukaj mnie błagam...
Nie chcę Cię obarczać moją miłością.
Tylko seks i nic wiecej.
Pamiętasz ?
Bez nazwisk, imion, tylko dzikie
pragnienia.
Już nigdy nie poczujesz zapachu
pożadania...
Nie usłyszysz przyśpieszonego oddechu i
bicia serca, które Cie pokochało.
To nie było "deja vue".
Ja istnieje tylko już nie dla Ciebie.
Zabijam te uczucie dla nas obojga.
.... żegnaj
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.