Żyje i umieram.
Przepraszam …
Za moją szczerość bez granic,
Wymagania,
Charakter jakim mnie obdarzono,
Miłość,
Oddanie i wierność.
Przepraszam…
Potrafię ranić,
Niszczyć marzenia…
Odbierać nadzieję,
Wybaczycie ?
Że nie umiem pisać,
A nawet czytać ze zrozumieniem,
Walczyć nie tylko o swoje marzenia,
Przepraszam bo moja Dusza umiera.
Jako dziecko wierzyłam- teraz tylko
przypuszczam.
Dzisiaj jestem, lecz jutro was opuszczam
Głupie prawda ?
Możliwe, lecz to tylko moje
przypuszczenia.
Bo dzisiaj żyję, a jutro mnie nie
ma…
Komentarze (4)
Nie przepraszaj za rzeczy oczywiste:)
Jesteś kim jesteś...jesteś sobą.
Czyż nie jest prawdą,że każdy z nas przynajmniej raz w
życiu stracił wiare?
Ale zawsze pozostaje w sercu nadzieja...choćby jej
odrobina..która pozwala trwać,wciąż trzymać się na
nogach..To właśnie ona sprawia iż wierzymy w lepsze
"jutro"...Pozdrawiam cieplutko
ładniutko napisany i smutkiem polany wiersz proszę
pani :)) Po pierwsze nie możesz umrzeć tu i teraz , a
dusze sobie zachowaj ;) ! Masz jeszcze przed sobą
miliony pięknych chwil do wykorzystania :)). Po drugie
nawet o tym nie myśl , mam nadzieje że to tylko wiersz
:] i czekam na nowe optymistyczne. Pozdrawiam
serdecznie buźka.
zmusz do myslenia..i każdy ma...chwilke..by trwac..do
Wiecznosci..czasem nie mamy wyboru...pozdrawiam
Wartosciowy utwor,pelen prawd i spostrzezen...mam
nadziej,ze nie dasz swej duszy umrzec,szkoda by bylo
weny tworczej,nieprawdaz?
Pozdrawiam,