A TO PECH
Nie wolno wywoływać „pecha” sam
się przekonałem
Kiedy niefrasobliwie wiersz
„Pechowiec” napisałem
Nie wierzę w przesądy, rzecz jednak się
stała
Bo tylko jedna Bejowiczka wiersz
skomentowała
Może przesadzam, a wiersz był do bani
Albo go nie czytali moi wierni fani
Wszak była niedziela i czas kanikuły
Jednak co do pecha to mam już skrupuły
Gdy pomyślę idąc śladem wiersza
pechowego
Że pech u mnie zagości teraz na całego
Aby w moich kontaktach z paniami
przeszkodzić
To wiersz chyba skasuję aby sobie nie
szkodzić
Komentarze (10)
..jest to wiersz wesoły,nieco figlarny i jakby
flirtuje z czytelnikami.Przekorny,zawadiacki, w treści
bogaty..są niedomówienia i lekki.Ktoś tu nas czaruje
pechem,czytają wiersz ..więc o co ten raban.
Co ty się martwisz głosami, dobrze ze choć jedna osoba
zechciała przeczytać, dla niej moze byłes wyjatkowy...
Zdzisławie,dobrze,że wiersza nie skasowałeś-to by był
dopiero pech zniszczyć coś tak fajnego.
Nie wierzę w takie pechy! Niedziela piękna- to mało
bejowiczów przed ekranem komputera. ( a ja jestem
chora- dopiero dziś po długiej przerwie się
zmobilizowałam...)
Witam...mi też spodobał sie poprzedni wiersz tak jak i
ten dzisiejszy.A co do pecha najlepiej o nim nie
mysleć i nie mówić to sobie pójdzie:):)Pozdrawiam
czy ktokolwiek widział pecha? wiersz ciekawy z
humorkiem traktuje pecha sprawy :) miłego dnia
A ja widziałam, że co najmniej 13 osóbkom
wiersz się spodobał... i mnie między innymi...
więc nie martw się proszę, że bez
komentarza do hm pechowca zostawię... chociaż
wiersz SUPER...
No to może ja skomentuję...nie wywołuj wilka z
lasu...a tak naprawdę nie jest tak źle...
Nie kłam, masz trzy wpisy ale głosów trzynaście
!!!!!!!!!!!!!!! He, he
Witaj, nie jedna a trzy oficjalnie, pomijam fakt
e-maili..hihih wiec czy to pech...?