Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

To wymysł, to nie cierpienie

Silne, porywające, jątrzące, rozwiercające
pragnienie
Tkało swoją sieć, mamiło, mamiło
w końcu mną owaładnęło
I rosło, nabrzmiewało
zaćmiło mnie
zaczęłam ćmić innych, rozpylać dym
Więźli, grzęźli, topili się w nim
dusiłam ich
Ale to był czar, ułuda, bańka mydlana
i śmieszność
Krzyk, śmiech, rozczarowanie
a ja?
Maleńka, maleńka, co raz mniejsza
aż zniknę
I czasem po prostu chcę zniknąć
Bo może to byłoby honorowe

Trzeba teraz popaść w otępienie
Gasić, tłumić, dusić
zdusić tego węża
co mnie gryzie, podpuszcza, żre
Gad, gad, gad, tysiące drobnych gadów
w mojej duszy
i każdy kąsa, chce zeżreć jak najwięcej

Po co to wszystko?
Nic razem nie spłodzimy
jestem bezpłodna- niezdolna do rodzenia
Jestem zbędna i widzę swoją zbędność
Ból, ból, ból
a nic nie boli
to wymysł, to nie cierpienie

autor

gwiazdooka

Dodano: 2012-05-07 21:03:53
Ten wiersz przeczytano 548 razy
Oddanych głosów: 2
Rodzaj Biały Klimat Zimny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »