tobą zakażona
chora nieuleczalnie,
z gnijącego tobą wnętrzna
wyrywam kolejne kawałki
zaufania,
tęsknoty,
nadziei.
otwarte rany balsamem nienawiści
pokrywam.
tak samo jak wtedy nawrotu twojego
wyczekuję,
wciąż nieprzygotowana.
autor
Viltis
Dodano: 2007-01-03 09:32:21
Ten wiersz przeczytano 426 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.