Tonąc
Krótka chwila
Niczym wieczność.
Walka o życie
Podczas niewinnej zabawy.
Poddaje analizie wszystko co przeżył
W ciągu kilku chwil.
Łapczywie łapiąc zmrożone powietrze
Czując paraliżujący chłód
I kłucie w płucach.
Myśli o matce czekającej w domu
O jej oczach
I troskliwej minie.
Już zbyt zmęczony by walczyć
Patrząc przed siebie
Tonie w ciemności
W ciszy
Oddala się
Podążając za pękniętym lodem.
Dla nich. A zwłaszcza dla tego, któremu juz nie dam rady o tym powiedzieć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.