Toniesz...
Patrzę jak toniesz..
rani mnie ten widok - próbuje ci pomóc
przemykasz sie przez moje dłonie..
woda zimna...zimna..
zabiera mi ciebie..
wierzysz jej że cie kocha...
mi nie...
ona jest zimna jak me dłonie...
me serce gorace jak słońce-płonie..
znikasz..
czy kiedyś uratuje cię?
zaufaj mi..
uwierz..
kocham..-chociaż ty mnie nie..
złap ma dłoń..-ratuj się..
jetsem silna..silna jak gnajacy wiatr..
toniesz..
patrze na twój koniec...
co mam robic..?co czynic..?
kocham cię..
zaufaj mi...
choć wiem że to koniec...
A ty mnie wciąż ranisz...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.