transport
Transport jedzie besustannie
chmury stoja
obrazy zmieniaja sie bez przerwy...
piekna łąka las i kwiaty
zaraz obraz wojny ...
i znow cudne pola ogladane przez szpare
niezmienne niebo,strach pot i lzy
westchnienia.
przez luke wpadajace slonce nie dajace
sie zatrzymac razi dodajac otuchy.
dojezdzamy na peron do celu
co mozemy zaoferowac temu
ktory nas rozliczy z grzechów i dobrych
uczynków?
przekupisz go czarem i wdziekiem?
wybuchnie burza nastanie okres wojny.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.