trauma.
w kaloszkach koloru khaki
krocze przez twoje
najskrytsze koszmary
zza sprochnialych korzeni
swoje poukrecane lby wychylaja
na wpol-umarle mysli przybrudzone
przez bagna niepamieci
miedzy radoscia-zombie
czolgaja sie szkolne milosci
w blasku ksiezyca
suszy swoje kruczo-czarne futerko
zdechly kot
spoczywajcie w pokoju
niechciane
niekochane
wymazane
wspomnienia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.