Tren I
[*]dla mojej kochanej Babci ten tren
Stoję nad Twym grobem ..wpatrzona w czarną
tablicę ..ciąg liter i cyfr z złotym
poszlakiem oznajmia datę odejścia…
kolejną miesięcznicę
Czarny marmur na zawsze zasłonił Twe ciało
… na myśl się cisną wspomnienia Twej
osóbki … a było ich nie mało
Nie dane mi było być przy Tobie w chwili
konania …
Tak mi brakuje teraz naszego ostatniego
pożegnania
Tyle wspólnie przegadanych dni ,Twego
cierpienia męki …
Ciepłego dotyku Twej drżącej ręki …
od Ciebie uczona modlitwy codziennej
..dobroci uśmiechu powszedniej
Zastygam w bezruchu nad Twym grobowcem
… Dziadek nie jest już w niebie
wdowcem ..jesteście już razem ..złączeni na
ziemi złotymi krążkami … teraz w raju
pośród Aniołów z białymi skrzydełkami
Chociaż nigdy nie zaznałam miłości
dziadkowej .. to i za niego do Ciebie Boże
się modlę
W płonącym lampionie odbite wasze
portrety… nie przemówią już słowem do
mnie niestety
Żal serce ściska ..serce boleść czuje
..krew w żyłach to szumi …
To buzuje…..PŁACZ… żarliwy
następuje ….
Mimo bólu pustki Twego ciała … czuję
że czuwasz nade mną …. I z pomocą
Anioła Stróża opiekujesz się mną
Ta myśl walczyć z nadzieją mi pozwala..że
kiedyś i ja dołączę do Ciebie Babciu
Kochana
Tymczasem … Wieczny Odpoczynek radź
dać BABCI Panie … bo wierzę że
niedługo nastąpi nasze wspólne rodzinne
spotkanie
[*][*] Odpoczywaj w pokoju Babciu i Dziadku
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.