trochę więcej szczęścia...
Było wtedy zimno. Było bardzo ciemno.
Gdy czytałem wszystkie twoje wiadomości.
Krótkie na telefon, że ci wszystko
jedno,
że już raczej nie chcesz tej mojej
miłości.
Bo ci się znudziło. Bo ktoś się pojawił.
Mówił, że przyniesie trochę więcej
szczęścia.
Tak jak nagle przyszedł. Tak i cię
zostawił.
Z rozgrzebaną raną krwawiącego serca.
Mnie już tam nie było. Znikąd więc
pomocy.
Nie dochodzą słowa, sms-y, listy.
Teraz siedzisz w ciszy. Często płaczesz w
nocy.
Ja umywam ręce. Jestem przecież czysty.
Komentarze (5)
skąd ta pewność,że było jej wszystko jedno...czasem
zdania nie potrafią dobrze oddać tego, co się czuje,
albo druga strona przypisze wypowiedzianym słowom inny
kontekst i...wiersz trafia do serca, chociaż boli
"Czysty jak łza"
często oczekujemy na odrobinę szczęścia aby eis
spełniło
Melodyjny wiersz, nawet nutki mi pasowały. :)
Jeśli darzyło się kiedyś,
kogoś uczuciem gorącym
- to odwrócenie plecami,
nici nie zerwie, co łączy...