Trucizna, los i senna wizja
Pewnego dnia znów mnie dostrzeżesz w tłumie
obcych twarzy i serce rozpoznając swojego
właściciela ponownie wyrwie się ku Tobie,
okrutnie pragnąc dostać się do Ciebie
Nikt inny nie zobaczy mojego tłumionego
blasku, gdy na nowo rozjaśni się ciemność,
lecz tęsknota przypomina, że miesiące bez
Ciebie wydawały się ciągnąc swym ponurym
cieniem latami udręki
Już na zawsze pozostanę uwięziona, jeśli
nie otworzysz drzwi do miejsca, w którym
upadłam pozbawiona oddechu, pogrążona
Każdego dnia rosnę w siłę, wyczuwając Twą
skrzętnie ukrywaną słabość - ocaliłeś mnie,
czy tego nie pamiętasz?
Diament tańczący w złocistej powłoce jest
niczym, jeżeli nikt po niego nie sięgnie
swą miłością, rozświetlając poszarzałe
niebo
Nie możesz jednak ukryć,że w Twoim umyśle
jego piękno wyzwala wspomnienie dawnych
chwil, gdy w deszczowy dzień nasze drogi
niespodziewanie skrzyżowały się ze sobą
Nie wiem dokąd zmierzasz, zobaczyłam Cię
tak daleko, lecz Twój uśmiech mnie
nieustannie intryguje i przyciąga, na
ustach drgając lekko
Komentarze (1)
Pięknie napisane..myślę że to tęsknota dyktuje takie
słowa.
Pozdrawiam