Trudne kochanie...
Wręczyć Ci kwiaty
te z którymi wyglądam tak śmiesznie ?
Nie mogę
bo tak będzie normalnie i bezpiecznie.
Dać mogę słowa,
od których czasem czarna rozpacz mija.
I odbija się w nich poranek,
albo przynajmniej choć jego chwila.
Nie mogę Cię też objąć,
i nosić czule tak bez zapomnienia.
Nie mogę nic obiecać,
nie łamiąc zasad mego istnienia.
Nie mogę być szczęściem,
ani lustrem marzenia.
Mogę jedynie w tej chwili mego
istnienia,
obiecać że będę
póki starczy mi na to twego
przyzwolenia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.