Trudno tak...
Nadchodzi czasem taki dzień,
że wszystko wokół sens zatraca.
Nic tak naprawdę nie cieszy Cię,
- ni dom, rodzina, ni praca.
I choć na pozór twardą grasz,
zamykasz drzwi na klucz,
w poduszkę szybko wtulasz twarz,
i krzyk wydziera ci się z płuc.
Z nastaniem nocy i jej ciszy
połykasz słone łzy.
I wielki żal do losu masz,
czemu to właśnie ty...
I twoje serce jest rozdarte,
i z bólu aż wyć się chce.
I zrozpaczona, czekasz,
by utulił cię przyjaciel - sen.....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.