Truskawki, św. Hildegarda i ja
Truskawki - pyszne owoce,
o których w bezsenne noce
myślę, wręcz czuję ich zapach.
Na nie dam zawsze się złapać.
Acz Hildegarda, ta święta,
(kto dzisiaj o niej pamięta?)
twierdziła, z bólem to przyznam,
że są dla ludzi trucizną.
Dostrzegam tu analogię,
choć nie mam kontaktów z Bogiem,
bo babcia, jak owa święta,
o której nikt nie pamięta,
nie jadła truskawek wcale.
Znała ich moc doskonale,
razem z wysypką paskudną.
Ja z pola zjem nawet brudną
i jakoś świetnie się trzymam.
Mnie się trucizna nie ima.
Komentarze (54)
ichna:)
lubię truskawki, szkoda że to owoc
sezonowy,,,,pozdrawiam
Kolejnym gościom serdeczne Bóg zapłać za poczytanie i
dobre słowo, a mariat za dobrą radę, zara poprawiam:))
i dobrze...ja niestety nie zjem owoców bez mycia,
wielu z nich wcale nie jadam, nawet
wyszorowanych...też powiem, że są trucizną...reaguję
podobnie
Świetny wiersz, mnie taka trucizna nie ima się też:)
patrzcie ludziska - nawet truskawka
chorobę nam wciska, a Hildegarda tak dawno o tym
wiedziała i w tajemnicy trzymała ----> a co tam ...
niech się trują łakomczuchy, skoro się rozmnażają jak
muchy = myślała wtedy.
I zaprzestali nagle rodzić dzieci,
spadła liczebność w powiecie.
Co wy na to dzisiaj powiecie?
=====================
a tu masz do poprawienia =
"myślę, wręcz czując ich zapach."
dałabym /czuję/ - bardziej tu pasuje.
Jak zwykle super wiersz Dorotko
Co do truskawek bardzo je lubię i nigdy mnie nie
uczuliły
Widocznie tez mnie licho nie chce :)))))
Pozdrawiam serdecznie :)
Mnie się ima:), jakie przykre:). Miłego WN:)
Fajny wiersz:) pozdrawiam
Lubię truskawki,ale gdzie je kupię o tej porze?Fajny
wiersz.Pozdrawiam serdecznie:)
Fajny ...
+ Pozdrawiam (:-)}
mówisz, złego diabli nie biorą? :)
i bardzo dobrze, bo wiele można się nauczyć, poza
uśmiechem, od ciebie,
nie ściemniaj, że nie masz kontaktów z panem Bogiem:)
a truskawki mogę na okrągło, z biszkoptem i bitą
śmietaną, i z szypułkami:))
W N dzięki za wyjaśnienia,
pytałem bo bardzo lubiłem truskawki ale będąc [ongiś
] na NIEMICKIEJ plantacji faktycznie się strułem,
moim skromnym zdaniem ta sympatyczna roślina po prostu
jest bardzo podatna na SUGESTIE z zewnątrz nawożenie ,
opryski etc. etc. na przykład zbierać je trzeba bo w
gumowych rękawiczkach bo liście parzyły ręce
podobnie i mięso czyste - owiec różni się od
nieczystych - świń [ w niektórych kulturach]
pozdrawiam
a wizje mistyczki chętnie poczytam
Też lubię, uwielbiam, jak Twoje wiersze WN:-)) Miłego
odpoczynku
:))do komentarza WN Twojego:)))- a mnie się stało po
tym wierszu... że zainspirowana przeżarłam się przed
chwilą truskawkami, lodami i mi Niedobrze!!!