Trzeci bieg
Gdy szykuję się do pracy,
ciągle biegam jak szalona,
nigdy na spokojnie,
bo zaglądam jeszcze do was.
Jak już włączę swego neta,
piję kawkę, dymek puszczam,
coś przeczytam, kliknę trochę,
pies mnie trąca - jeść poproszę.
Wtedy trzeci bieg swój włączam,
karmie pieski, torbę w rękę,
na głodnego znowu pędzę,
i do pracy znów się spieszę.
Spodnie z tyłka jakby lecą,
ale co tam, taka moda,
niech sylwetka moja będzie,
zgrabna i filigranowa.
Ważne że was poczytałam,
napisałam parę słówek,
teraz żegnam, muszę spadać -
bardzo wszystkim wam dziękuję.
Zaszłam kiedyś do Zacisza,
na Parnasie także byłam,
po tych krótkich odwiedzinach,
tylko z Bejem się zaprzyjaźniłam.
Miłego dnia.
Komentarze (38)
Pięknie
To tak jak ja... Serdeczności :))
Ty wiesz najlepiej
a Bej to nasz Dom - a Bejowicze to nasza wielka
rodzina
miłego dnia
Dobrej nocki Olu :)
twój trzeci i pięty bieg
nie nadąża nikt za toba
Oskarze Wizard piąty bieg włączam, jak wychodzę z
pracy, jeszcze nigdy nie wyszłam, tak żeby spacerkiem
dojść do tramwaju. Wtedy włączam już piąty bieg.
Pozdrawiam i dziękuję
Pięknie dziękuję Wszystkim za wizytę i komentarze
podczas mojej nieobecności. Pozdrawiam serdecznie
Witaj Oleńko! nie nadanżam za Tobą! jestem taka
zalatana, że dopiero wieczorem mogę wpaść do Ciebie!
Dobranoc:))
Kto się z bejem zaprzyjaźni
żyje raźniej... +++
Pozdrawiam
Hmmm... przy takim pośpiechu... może warto... rzucić
palenie? Serducho niech pęka z miłości nie od dymka...
Zanim jednak... Kawki? Zapalimy? Hi hi ;)
Świetny utwór. A czy... czasem jak ja... nie włączasz
piątego biegu? Hi hi... Odnajduję tu własną
galopadę... Pozdrawiam ;)))))
Fajnie o porannej bieganinie.
Może
tylko z Bejme tak się zżyłam.
Pozdrawiam.
Bez przerwy ten pośpiech, przecież trzeba też
odpocząć.
Bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam serdecznie.
Podoba mi się ta Twoja poranna bieganina, mam podobnie
i dlatego podajmy sobie dłonie:-)))Pozdrawiam
serdecznie
Fajny wiersz:)Pozdrawiam.