TWEGO CIAŁA RZEKA...
wypijam wezbraną twego ciała rzekę
i wędruję jaźnią gdzie brzegi dalekie
wzgórza już zdobyte powstały drapieżne
meszek mnie zniewala ale dalej biegnę
tu wilgotne łąki rozpachniły zmysły
splotły się powoje i bezdechy przyszły
źródełko urocze napełniam po brzegi
wytęsknione dusze opadają w niebyt
ruszyły strumienie rwącym nurtem tobą
rozpalone zmysły ochłonąć nie mogą
wracają doznania odbite falami
jakieś dziwne dreszcze zawładnęły nami
na ustach kropelki łezki pocałunków
napijmy się jeszcze magicznego trunku
zaśniemy spokojnie tuż przed pierwszym
kurem
a ja spiszę wersy sercem mym i
piórem…
Komentarze (19)
Nieźle, taki trochę ,,górno pisany'' ale ma swój
smak.Jak dla mnie ok.
bardzo obrazkowy i co ważne, nie jest bezpośredni i
dosłowny :-)
Piękne źródełko i całą rzeka zresztą też:) świetny
erotyk:)
Ciało, jak rzeka - niezwykła wyobraźnia, śliczny
erotyk. Zmysłowo, nastrojowo - cudnie...