W twoim krzyku
nie odnajdę siebie namaszczoną.
Ukoronowaną, śpiącą. Wewnątrz
cicho płacze zimne mrowienie.
Nie obcieraj mną rąk.
Zagłodzona dusza nie zaskomli
ekstazą, kiedy usta
zranisz ciepłym wytryskiem.
©/5 lipca 2016
autor
Ossa77
Dodano: 2018-09-24 11:43:50
Ten wiersz przeczytano 638 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Dziękuję serdecznie...
Bardzo dobry mocny w przesłaniu dramatyczny wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję AMORZE1988 za każdą wizytę pod moimi
tekstami. Pozdrowienia ślę...
Wymownie i życiowo, pozdrawiam :)
Re niezgodna: „... pod takim nickiem mogą być tylko
takie wiersze...” - nie widzę konotacji pomiędzy moim
nickiem, a treściami moich tekstów. Poza jednym
jedynym może, zbliżonym anatomicznie pośrednio do ich
fizycznego powstawania... :)
@DoroteK/WOJTER/Dziadku Norbercie/Agrafko/anno/
niezgodna: dziękuję za zatrzymanie się na chwilkę u
mnie... agrafko, nawet gwałt może mieć różne oblicza!
Interpretacje zaś i odczyty, to już piwinność
odbiorcy.
Pozdrawiam. ☀️
...pod takim nickiem,mogą być tylko takie wiersze...
pozdrawiam:))
mocny!
Trochę czytam jak ciąg dalszy wiersza poprzedniego,
więc niech będzie jeden komentarz. Wydaje mi się, że
czytając je razem jest ciekawiej. Spokojnie się
zaczęło, a skończyło... Zszokowana jestem porównaniem,
ale w sumie wszystko gdzieś wokół natury.
Można krzyczeć, wręcz wydzierać,
krzywdzić miłość, ile się da,
także siebie sponiewierać,
głupota i tak będzie zła...
Fajny, smutny wiersz. Pozdrawiam. Miłego dnia :)
Smutkiem powiało
niesamowicie wstrząsający wiersz, obrazowy, mocny, aż
do bólu