Twój portret
Drżące fragmenty wspomnień
przeciągnięte brzegiem rzeczywistości.
Obrazy w kącikach oczu
malowane pędzlem Picassa
raz oko, to znów muszla ucha
wypukła, chwytająca wszystkie momenty
pulsującego w domu życia.
A nade wszystko zmarszczone czoło
ubierające w troskę każdego postępki.
Chwytam nitki zmarszczek
aby zatrzymać na dłużej
i wyczytać dźwięki jak z pięciolinii
łzami z suchych oczu zawieszonej.
Zmoczona klamka u drzwi na drugą stronę.
Jeszcze zamknięte, a już jakby słyszę-
-proszę.
Nie pukałam,
nie chcę skorzystać z uprzejmości.
Komentarze (1)
Przeczytałam trzy razy twój wiersz. Dlaczego? Żeby
zrozumieć i wyczytać z jego słów twój wiek. chciałam
zrozumieć dokąd miały by prowadzić te drzwi. Jeśli
jesteś młodą osobą to w życie, które zaczyna się po
wyjściu z tego domu w którym opisujesz postrzeganie
swoje, czy też kogoś. Jeśli dawno byłaś młoda, może
to znaczyć wiadome wzbranianie się przed uprzejmością
.Wiersz głęboki treścią , zastanawiający.