Twój przyjazd
Bez ciebie długie miesiące - jakby bez
wody,
jakby bez światła, między ścianami
nieznośnie,
w ślimaczym tempie wegetowały co dzień.
Dziś z kalendarza spadła ostatnia
rozłąka
wreszcie która do czerwoności grzała na
skype
łącza, do snu zwijała w kłębek samotnie.
Końcowe chwile...Przez lśniące tęczówki
domu
z nogi na nogę wzrok niecierpliwie
wytrzeszczam.
Czekaniem porozszczepiałam w atmosferze
atomy szczęścia.
Naraz dostrzegam cię w bramie, po
schodach
co sił po trzy stopnie zbiegam bosa i
znów
w zacałowaniu w zapachu tonę i zapominam
o świecie w twoich ramionach jak w
niebiosach
Czułym muśnięciem warg osuszasz
utęsknienie,
które mi spływa po rzęsach i mocniej,
mocniej
tulisz, że tchu aż brak, więc zamiast
krzyczeć
szepcę - je-steś, na-resz-cie...
Komentarze (46)
Brzmi niemal jak walc brillante Demarczyk, podobnie
wzrasta napięcie, choć inna treść:)
pięknie, bardzo romantycznie, a jednak współcześnie
:-)
Cudowny wiersz, tyle w nim wyczekiwania, milosci, znam
to, wiec wiem i rozumiem.:)
Wiersz oczywiscie na TAK, podoba sie.
Pozdrawiam noworocznie.:)
Pięknie to prawdziwe sekrety cudownego życia. I
oczekiwanie za ukochaną osobą, pozdrawiam
serdecznie:-)))
Uff jak gorąco... Odetchnęłam z ulgą, gdy dotarłam po
puenty. Nie ma to jak happy end. Miłego wieczoru
budlejko :)).
Pięknie, ciepło, z miłością i radością :)
jesteś jesteś i to najwazniejsze
pozdrawiam:)
ależ rozgorączkowani!!!!!
ale czy zaobrączkowani?
gołąbeczki dwa
kiedy się spotkali
szczęście niechaj trwa
sobie wyśpiewali.
Bdb wiersz:)
W oczekiwaniu na szczęście...Ważne, że się człowiek
doczeka, gorzej, jeżeli nie Ciepło i tęskno się
zrobiło.
Każda rozłąka jest niełatwa .. boli.. tęsknota zawsze
wzrasta ..i głos na skype .. chwile samotności łagodzi
.. a każdy powrót jest waszym ogniem miłość i tu słowa
są zbędne ..
Pięknie piszesz ..
pięknie piszesz i jeszcze piękniej wzruszasz
Ach ta tęsknota...Cieplutko pozdrawiam :)
skype, świat poza nami, inne przestrzenie,
obyczaje...jesteś nareszcie...jakie to miłe...tak
mówię do syna, który przylatuje tylko 2 razy w roku
ładnie, ciepło...musisz być bardziej ostrożna na tych
schodach;):) pozdrawiam serdecznie