Twój słaby punkt... szukam
Śpisz jak dziecko
z otwartymi ustami,
mogę włożyć broń do nich
i będę czekać...
Podejdę do łózka z
lśniącym nożem,
zabłyszczę jak gwiazda
i będę czekać...
Białego przyjaciela
połączę z krwią Twoja
i będę czekać...
tak jak Ty kazałeś mi
Z okrucieństwem do twarzy mi dziś,
Ty mnie taka stworzyłeś...
Na Twoje podobieństwo.
Proszę nie odbierać tego wiersza dosadnie... Czasem wzbiera się w Nas gniew i wtedy Jesteśmy prawdziwi, wtedy nie ukrywamy myśli... tak jak Ja dziś.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.