Twoje sumienie..
Wpadam choć na słówko , może dwa
jestem tu króciutko ..jak to ja
Zamieszam słowami , zabawię rymami
lecz muszę to robić za dnia!
Zmierzch strasznie mnie zmienia to fakt
zawarty z rogatym ten pakt...
nie zdzierzy już pióra ma straszna
postura
ponury rozgrywa się akt...
Wpadam wszystkim w słówko jak się da!
meczę aż ich zmęcze! jak to ja!
wyciągam co było a jak!!
by nawet się śniło! o tak!!!!
nie daje zapomnieć i męczę ogromnie
gdy nawet zasypiasz na wznak..
Odchodzę raniutko a coooo!!!
by fajnie do pracy się szło...
bo jest nam jak w niebie
ty mnie masz ja ciebie!
choć pewnie byś nie chciał..
no ! no!!
Komentarze (4)
co za sumienie:P:P...Syte:)Plusik:)
Czytało mi się śpiewająco pomimo, że mi tu...o tym z
kopytkiem widełkami i ogonem...
Wiersz czytałam z przymrużeniem oka, ciekawą ma
konstrukcję, myślę że autorka jeszcze wiele będzie nam
miała do zaoferowania...
ojj całkiem radosne jest to "Twoje sumienie..." :) i
takie trochę z zachowania podobne chyba do Ciebie, co
;>?