TY
tak więc porzuciłeś mnie
i byłoby mi dobrze
lecz przyszedłeś
i targasz mną
mym uczuciem
miłością
szacunkiem
mówisz mi o godności,
robiąc ze mnie ścierkę
nie chcę
i chcę
zarazem
kochać i nienawidzieć
gdy myślę o pocałuknu
chcę wymiotować
lecz gdy całuję Cie
jestem w niebie
piekło i cierpienie
niebo i rozkosz
wszystko - przez Ciebie
Wrocław, 3.05.07r.
autor
Justyna_1
Dodano: 2007-05-03 01:16:27
Ten wiersz przeczytano 506 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.