Ty
.::Zasłoń Oczy Księżycem Aniołów:..
Spojrzeć w twarz swoją w lustrze
to już triumf nad wielką zgryzotą.
Serce raz jeszcze obudzić do życia
z maleńką chociaż ochotą.
Jakiż to przyjaciel, kiedy dłoń wyciągasz,
gdy pukasz daremno, głuchy pozostaje.
Co za podpora, gdy wszystko tracisz
nadzieję odbiera, wysłuchać nie daje.
Jakimże człowiekiem trzeba pozostawać,
co za drogami przechodzić przez życie ?
Kamiennym pozostać, patrzeć bez wyrazu
na serca innego najcieplejsze bicie.
Dłoń wyciągałam
wołałam
krzyczałam i...
otrzymałam:
Paluszek mały,
nawet nie serdeczny.
Ale słaby był,
tak bardzo słaby,
uścisk tak niewielki,
że nie wytrzymał ciężaru
krzyków moich.....
Komentarze (5)
każdy chciałby mieć wokół siebie wianuszek
przyjaciół...wiersza gratuluje
Często bywa, że więcej dajemy, niźli otrzymujemy.A
może to nie w tę stronę droga prowadzi?Wiersz
nieregularny, smutkiem i rozczarowaniem napisany.
Bardzo mnie ucieszyło ,że znów piszesz .Wiersz
emocjami podszyty ,dobry wiersz !
Czasami zbyt wiele oczekujemy od innych, ale przecież
po to są przyjaciele!!! A tu rozczarowanie...
zbyt wiele się spodziewałaś i dlatego rozczarowanie,
wiersz jakościowo dobry, mi się spodobała forma.