Ty
Z poszarpanych bruków codzienności
Z zachlapanych nadziei
Z szamba codziennych naiwności
Z utraconych idei
Ty
Wyrosłaś niczym diament bez skazy
Dałaś prawo do marzeń
Z prochu i z popiołu
Narodziłaś mnie na nowo
Bym kochał tylko Ciebie
Ty
Z pustych dni
Z zamazanych pragnień
Z zamkniętych drzwi
Z zabitych złudzeń
Dałaś szansę by od nowa żyć
Ty
Podarowałaś tęczę miłości
Tęsknotę rozstania
Burze namiętności
I absynt kochania
Dałaś mi swoją miłość
Tylko Ty
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.