Ty kroczysz
Ty kroczysz Pani przez wieki
Powodujesz strach i trwogę
Ból, cierpienie, żałość, męki
Brukiem są na twoją drogę
Gdy oblicze zwracasz swoje
Na biednego robotnika
Człek przegląda życia zwoje
Czas nie długi cierpiętnika
Ty przecinasz życia wstęgę
Ostrzem wielkim niestępionym
Skracasz i przedłużasz mękę
Swoim strzałem niechybionym
To przez Ciebie matka płacze
Sensu życia wtedy szuka
Do wiar wszelkich drzwi kołacze
I do Ciebie też zapuka
Uczyniłaś pustek wielkich
Słone strugi z lica płyną
We stworzeniach ziemi wszelkich
Gasisz płomień nim zasłynął
Ty historii jesteś świadkiem
Częścią życia człowieczego
Zakończeniem i upadkiem
Jednak po co i dlaczego?
Cały świat już ciebie poznał
Choć nie widział Ciebie nikt
I działania twego doznał
Przed nim nie ucieknie nikt.
Komentarze (2)
Piękny wiersz, tematyka ok ponieważ śmierć jest
częścią naszego życia... zostawiam +
Uczyniłaś pustkę wielką... ten wers do poprawki.
Tematyka według mnie...wiara... . Dobrze się czyta .