...Ty tylko w snach...
Położyłam się
nie wiem kiedy usnęłam
głębokim snem
nową drogę rozpoczęłam
Ty mnie się przyśniłeś
smutek do serduszka wprowadziłeś
Nawet we śnie szczęścia zabrakło
wszystko co piękne uciekło
z gry naszej miłości wypadło
Odmieniłeś me życie, to Tobie
zawdzięczam
miłe chwile
złe chwile
o gorszych nie pamiętam...
Zawsze sprawiałeś, że czułam
się cudownie
Twoje usta łącząc się z moimi
najszczęśliwszymi na świecie były
Wywoływałeś uśmiech na mej szarej twarzy
przywracałeś sens życia
gdy przestałam marzyć
A spojrzenie Twe, coraz głębsze
pogłębiało uczucie do Ciebie
będąc ciągle przy Tobie
czułam się jak w niebie...
Tak pragnęłam żyć
bo byłeś blisko mnie
teraz nie ma nic
pozostały ból i cierpienie
Ile ja bym dała aby cofnąć czas
by nie było tych raniących słów
rzucanych przez nas na wiatr
Mimo tego, że raniłeś mnie
Wciąż Cię kocham
ale kochać wcale nie chcę...
Jednocześnie Cię nienawidzę
I tak już naszej miłości nie widzę
Nigdy co było już nie powróci
z tego powodu wszystko mnie smuci
Brak mi siły na dalsze życie
Brak nadziei
na jakąkolwiek walkę
Znów od środka pustoszeje
coś mnie zżera
tęskonota
ten ból
wspomnienia
umieram
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.