Ty wciąż na haju...
Słodkie są kłamstwa, prawda słona,
ty coraz częściej mnie unikasz
i zamiast szczęścia w mych ramionach,
chcesz je odnaleźć w narkotykach.
Patrzę ci w oczy zimne, puste,
na blade lica, tik nerwowy,
Stoję przed tobą, jak przed lustrem,
ty patrzysz na mnie, lecz bez słowa.
Głowę odwracasz z miną boga,
by stać się wszystkich diabłów więźniem.
Ten ciągły smutek, żal i trwoga...
NADZIEJA, że już nic nie weźmiesz.
autor
return
Dodano: 2018-06-08 15:35:43
Ten wiersz przeczytano 611 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Świetny, przejmujący do głębi
Rewelacyjny wiersz, pozdrawiam :)
mocny wiersz
Pozdrawiam serdecznie
to prawdziwy dramat te narkotyki praktycznie nie do
okiełznania Pozdrawiam:))
Ludzie tego typu nie nadają się do kochania, tylko do
natychmiastowego leczenia. Najgorsze, że ten nałóg,
niestety prawie zawsze, wcześniej czy później zabija.
Bardzo smutny wiersz. Pozdrawiam :)
Mocne pozdrawiam
Słowo dla narkomana bez znaczenia...gdy ciąg, wszystko
przepadnie, głód zwycięży...pozdrawiam serdecznie
czuć ten strach: zabójcza narkomania- tragedia przede
wszystkim dla najbliższych.