Ty wiedz...
Pozwól mi twoje myśli schwytać,
i ukryć w cieple moich dłoni.
Zasadzę je bielutkim świtem - między
jabłonie.
Być może wzejdą ładną puentą,
wspomnieniem sypiąc na bogato,
abyś na zawsze mnie pamiętał i tamto lato.
Kilka ziarenek schowam skrzętnie
na szarą jesień, smutną deszczem
i jeśli kiedyś znów zatęsknisz -
to wiedz że jestem...
Komentarze (25)
Piękny wiersz :)
zwiewnie
Pięknie
Bardzo,bardzo ładnie.
Bardzo ładnie. Przecinki do poprawy w obu granicznych
wersach.
Klimatycznie,uroczo i poetycko:)pozdrawiam serdecznie*
zachwycona wersami
pozdrawiam
:)
I mnie się podoba,bo warto wiedzieć...Dobrej nocy:]
Zgrabniutko.
Pomysłowo oddane zapewnienie o miłości.
Co do budowy,zakończenia 1 i 2 strofy: "między
jabłonie" oraz i "tamto lato" przeniosłabym do
czwartego wersu.
Warto by było też pozbyć się zaimków "twoje"i"moich",
ale i tak pięknie jest.
Pozdrawiam z podobaniem dla wiersza :)
Ja tez powtórzę, za moimi przedmówcami , ze jest to,
cudowny wiersz, ciepły i pełen nadziei.
Na TAK!
Serdecznie pozdrawiam.;)
Pięknie, miej się dobrze,
Poetko :)
Ładne safickie strofy. Jednak, gdyby to był mój
wiersz, zapisywałbym je konsekwentnie: albo wszystkie
3-, albo wszystkie 4-wersowe.
Śliczności!
Pozdrawiam :)
mogę tylko powtórzyć za poprzednikami, że piękny!
pozdrawiam :)