Tylko Ciebie...
W rosterce swojej i smutku serca... choć moment dla Ciebie, która nie istniejesz...
W głębi duszy wiem jaki pusty jestem
Bez Ciebie nawet wiary mi brak
Żadnym słowem i nawet żadnym gestem
Nie jestem w stanie przeliczyć strat
Po utracie Ciebie...
Kiedy byłaś, był ze mną płomień, mój
duch
Kiedy odeszłaś, nie było mnie
Dotyk Twój niczym bezgranicznie miękki
puch
Czułem wtedy, nie mijały dnie
Byłem blisko Ciebie...
Czuje zapach Twój, ta wonność mnie
budzi.
Spojrzenie Twe chciałem odnaleźć
Czy wzrok mój bez nadziei się wciąż
łudzi?
Czy to ja na jawie chce znaleźć
Ciebie... Tylko Ciebie...
Zagubione myśli moje chcą być tam
Gdzie Bóg mój wstaje i zasypia
Czy choć jedna z tych cudownie pięknych
dam
Samarytanką będzie życia
Tak... mego prostego...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.