tylko oddzielnie
miałam przyjaciela i kochanka, teraz nie mam nikogo.
spoglądam w kalendarz
minęło pół roku
odkąd odszedłeś
ode mnie, w popłochu
najpierw powiernik
później kochanek
próbowaliśmy
być sobie wierni
jednak ta zmiana
nas zagubiła
przyjaźń największa
leży zabita
te pocałunki
tak pożądane
wpędziły przyjaźń
do zmarłych mokradeł
wnioski są takie
przyjaciel to jedno
kochanek to drugie
nie próbuj zaciągać
ich obu do łóżek.
Dla Ciebie Marcin.
autor
żorżet
Dodano: 2008-09-20 13:04:37
Ten wiersz przeczytano 520 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
nie miałaś doświadczenia i sprytu by tych dwu utrzymać
przy sobie, ale dobrze się stało, że się wszystko
wyprostowało, teraz mądrzejsza o to jedno
doświadczenie i spokojniejsze sumienie
Fajny wiersz, masz racje, jateż teraz nie mam ni.
Pozdrawiam.
fajnie napisany wiersz! u mnie było odwrotnie najpierw
kochanek potem przyjaciel i to przetrwało. Magiczny
magnetyzm przerodził się w przyjaźń i oddanie.
Pozdrawiam ciepło. Ania
Fajny wiersz. Bardzo prawdziwy. Na temat wiersza
Twojego możnaby książkę napisać...
Miłość jest egoizmem nieraz niszczy Przyjaźni
prawdziwej jednak nie powinna złamać Wiersz jest
bolesny Na tak! Dobry