Tylko proszę
Tak trudno mi rozstaniu sprostać,
gdy każda chwila jest wyzwaniem,
gdzieś w tle majaczy twoja postać,
tęsknota zaś na pierwszym planie.
A widząc tyle wokół szczęścia,
to wszystko inne nagle znika,
nie umiem znaleźć sobie miejsca
i siebie w roli nieszczęśnika.
Bez ciebie żyję w ciągłym stresie,
zazdrością myśli są zatrute,
gdy pod naporem żalu gnę się,
to w alkoholu topię smutek.
Więc proszę oszczędź moje serce,
w szpony używek nie pchaj duszy
i sama nie wyjeżdżaj więcej,
nawet do cioci czy mamusi.
Komentarze (52)
to szantaz, ale uroczy:)
czytam bez przecinka przed /czy mamusi/,
pozdrawiam
nie ma co rozpaczać i topić smutki w alkoholu
odbiera ten wiersz jak też andrew wrc
pozdrawiam:)
Witaj,
banalny, uroczy i radosny - nie znajduję w nim
wzmiankowanego dramatu...
Bardziej żart lub groteska - trudno tak odbieram -
liczę na wspaniałomyślne wybaczenia...
Serdecznide pozdrawiam.
Nie mówiąc już o wyjeździe do kolegi ze studiów ;)
Świetny wiersz! Uśmiechnął!
świetnie, dramatycznie...ale czuję zwłaszcza w
ostatniej dozę humoru, a co do alkoholu, to znam z
autopsji topienie w nim smutków...dobre na krótką
metę:) pozdrawiam niedzielnie karacie
Nie opuszczaj mnie nawet na chwilę.
Oj, żeby tylko peel nie popadł w
uzależnienie.
Z używkami lepiej nie eksperymentować:)
Pozdrawiam