Typ infernalny
Nie jestem nim -
zaprzeczam.
Nie jestem wzorem
zwykłego człowieka.
Bluźnię nad miarę.
Na bliźnich,
bo rana się nie zabliźni.
Na Boga - bo trwoga
zbyt duża,
że i Boże nie pomoże.
Na kota, bo przebiegł,
lub nie biegnie właśnie
- a przejadę,
jak się zdecyduje.
Sam na siebie plwam
słowa wydzieliną,
bo nieasertywny jestem.
Lepkości nawet nie czuję,
choć litery zagęstłą śliną.
Nie umiem trwać w spokoju
gdy nie po myśli,
bo myśl najlepsza własna,
cholera jasna.
Jeszcze mi się przyśnij,
no jeszcze weź i się przyśnij.
Mnie nie wyśpij,
to się obrażę,
to się dopiero okaże -
poezja na miarę
rzymskiego gongu,
zdarzeń z przeklętego ciągu
niespełnionych marzeń.
Komentarze (3)
Bez kozery
mocny przekaz pozdrawiam
Bezpośrednio i dobrze