Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Ulica

stosy kartonów i schnących wspomnień
wiatry plugawią źrenice
i okiem przymkniętym zimnym podmuchem
patrzę na tę brudną ulicę

ulica ta jest naszą świątynią
śmietnik nam ołtarza blatem
w oddali gdzieś płyną anielskie mantry
skażone denaturatem

drzewa schylone nad marnym losem
pękniętych witryn okiennych
ściemniałe oczy łoją zgnilizną
kontrasty liści jesiennych

chodnik i błoto w miłosnym uścisku
płodzą latorośl śmierdzącą
nierześką, wczorajszą, zaprzeszłą, upadłą
tę ciemność podkreślającą

tu getto płonącym śmietnikiem oddycha
tam w błocie kwiecista piżama
przeszłość zmazą jest zapomnienia
a przyszłość to czarna plama

autor

wheelsky

Dodano: 2008-10-18 12:33:40
Ten wiersz przeczytano 928 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Rymowany Klimat Pesymistyczny Tematyka O brzydocie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (3)

OLTYS OLTYS

Dobry wiersz o brzydocie. Dobrze napisany , dobra
forma.

Soczi22 Soczi22

wreszcie jakiś wiersz o brzydocie... Przecież nie
wszystko w życiu jest piękne

czarna mysza czarna mysza

wiersz ciekawy..słowa madre i ciekawe...dobre
metafory.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »