Tysiące Wenus z Lausell
Dla tych co kochają..
Patrzę w obraz na niemej szybie
Na skraju pyłów i odmętów
Widzę szkarłatne, brudne ślepia
Grzeszące wśród jałowych prętów
I szepcą cicho stuletnie mury
Lecz nasze spojrzenia krzyczą
Prehistoryczne smutne bóstwa
Ja jestem waszą zdobyczą..
Wśród pól brzozowych i wąskich ścieżek
Zabijam ostatki wiary
I ciągle patrzę, przez kraty czuje
Bezkształtne z Dordogne ofiary
Kto jest ofiarą? Czy moje oczy ?
Czy jej wspaniałe dłonie?
Wszystkie podobne, a życia linie
Papilarne malują tonie..
Chciałbym zapomnieć o archetypie
Zaszyć się w twej jaskini..
Zamienić brudną, bezduszną cele
Na dotyk kamiennej chwili
I nie potrafię, i patrzę wciąż
W twoje szydercze oblicze
Zmieniają się twarze, uśmiechy serca
Lecz płoną te same znicze..
Uciekasz od drzwi? Idziesz już?
Jak smutne są pożegnania..
Płaczę bez Was, lecz z Wami też
Ze łzami czynię zmagania...
Dla tych co kochają do szuflady..
Komentarze (1)
kocham do szuflady....