D z i a d k o w i e
obłoki wspomnień
przywołały zapomniane chwile
dzieciństwo i dom dziadków
babcia Wiktoria z zawiązanym fartuszkiem
krząta się po kuchni od samego rana
pitrasząc swoje specjały
na kaflowej kuchni z glinianą kapą
kiedy dawała mi drożdże
wskakiwałem pospiesznie na zapiecek
bo tylko tam rosły dzieci
babcine pierogi gołąbki i łazanki
palce lizać – prawdziwe rarytasy
a kiedy przynosiła kiszoną kapustę
z dębowej beczki – jadłem i jadłem
nadchodziła pora mycia garów po obiedzie
dostawałem sygnał od dziadka Emila
braliśmy patyki i po cichutku
szliśmy nad rzekę San łowić ryby
to były niezapomniane chwile
rozmawialiśmy długo z dziadkiem
jak dwaj dojrzali mężczyźni
chmury zamazały obrazy sprzed lat
wspomnienia zostały zapisane w pamięci
do których często powracam
27.12 – 28.12.2014.
Komentarze (46)
Wiersz sprawiający tyleż samo radości ile przykrości
tym,którzy z wielu różnych powodów nie mogli
zakosztować tego wspaniałego uczucia
jakim jest posiadanie dziadków. Ja miałem to
szczęście. Wychowali mnie.Mieszkali z nami. Babunia
jeszcze żyje i liczy sobie 101 lat.Zatęskniłem
bardzo....
Karolu,dziękuję za chwile wzruszeń,z całego serca.Moja
babcia teź miała na imię Wiktoria, rzadko jednak
gościła w moim domu,a dziadków nigdy nie pozałam,
pozdrawiam majowo :)
Piękne wspomnienia
Dziękuję za komentarz który dla mnie jest dużo
znaczący
Pozdrawiam
bronisławo.piasecka - tak wspomnienia są cudowne a
szczególnie te z dzieciństwa - a mojej Mamy już nie ma
10 lat - pozdrawiam
Zosiak - tak to prawda zawsze wspominam z radością
tamte chwile
pozdrawiam
wandaw - Wando - tak to prawda to piękne wspomnienia -
dziadkowie ze strony Mamy - bardzo wiele chwil
spędziłem z Babcią i Dziadkiem byli cudowni i teraz
kiedy odwiedzam ich cmentarzu wspominam tamten czas i
płaczę - szczęśliwy jednocześnie - dziękuje za te
cudowne lata jakie przeżyłem z nimi - dziękuje że mnie
rozumiesz - pozdrawiam serdecznie
dziękuję że mnie czytacie jak również za wszystkie
komentarze
dobrej i spokojnej nocki
pozdrowionka
blondyna8 - Doroto - kazdy ma jakieś wspomnienia - na
pewno masz inne bogatsze - bardzo dziękuje za twój
ciepłe słowa - serdeczności
Tomek Tyszka - Tomku - bardzo się cieszę że Dziadkowie
to twoja studnia bez dna - super - pozdrawiam
karat - tak całkowicie zgadzam się z Toba nie możemy
już cofnąć sie w czasie - ale możemy wspominać
zatrzymane chwile w pamięci - dziękowności
pozdrowionka
Karolu ale piękne masz wspomnienia z dzieciństwa i
spotkań ze wspaniałymi Dziadkami
Takich przeżyć się nie zapomina są jak słodycze
którymi sie delektujemy Ja też bardzo lubie powracać
do czasów dzieciństwa i wakacji które spędzałam w
moich Dziadków w przepięknym mieście w Szamotułach Do
dzisiaj pamiętam wszystkie opowiadania (historyczne)
mojej Babci
Oj Karolu poruszyłeś czułą nutę w moi sercu ale niech
dźwięczy :))))))
Pozdrawiam serdecznie i życzę spokojnej nocy
Ładne wspomnienia :)
Pozdrawiam.
Ja też lubię wracać do przeszłości. Lubię powspominać
dawne chwile, beztroskie, przy matce. Szkoda że tak
młodo umarła i zostawiła 9 sierot. Mimo to wracam
zawsze do tych chwil. Pozdrawiam.
W tamte się czasy powrócić już nie da,
więc choć w pamięci zachować je trzeba!
Pozdrawiam!
wspomnienie dziadka
to moja studnia
wiedzy bez dna...
pozdrawiam pięknie:)
Szkoda, że nie mam takich wspomnień. No cóż...
Karolu - to nie jest wiersz. To majstersztyk:)
Serdeczności.
tańcząca z wiatrem - Grażyno - tak to prawda to piękne
wspomnienia - bardzo mi przykro że nie czułaś ciepła
Babcinego i czułości - ale ciesze się masz tak cudowne
skojarzenia z Mamy wypiekami - serdeczności z otwartym
sercem
ilumminati - tak San rzeka mojego dzieciństwa i całego
życia - nawet dzisiaj byłem na spacerze deptakiem przy
Sanie w moim ukochanym ponad 1000 letnim mieście -
pozdrawiam
karmarg - tak to prawda były cieple i bardzo miło
wspominam tamte chwile - również i ja często powracam
do tamtych chwil
miłego wieczoru
pozdrowionka
pięknie ...takie ciepłe wspomnienia o rodzinnym domu
dziadkach są zachowane głęboko w sercu i coraz
częściej wracają do nas:-)
pozdrawiam
San kochana rzeka ...ile wspomnień szczęśliwych.
Piękne wspomnienia,których trochę
Tobie Karolu zazdroszczę,ponieważ
niestety Babcię widziałam tylko raz,była sparaliżowana
i zmarła jak byłam mała,a druga już nie żyła zmarła
przed moim urodzeniem,tak jak Dziadkowie,
zaś wspaniałe rarytasy kojarzą mi się z moją Mamą,jej
gołąbkami czy ciastem np szarlotką.
Pozdrawiam serdecznie:)