***
wszystko na swoim miejscu
gwoździe w krzyżu
krzyż w kościele
Bóg za zamkniętymi drzwiami
trwają obrady
milczących dotąd świętych
kto przeciw kto za
kto wstrzymał się od głosu
przyciski pod palcami
palce jak cyngle
uwalniające pociski
wszystko na swoim miejscu
żołnierze w gotowości
gotowość wpisana w akt urodzenia
gdzieś między imieniem a płcią
nieświadomością do czego
ale jest
wszystko na swoim miejscu
mysz w pysku kota
kot na drzewie
liście łopocą jak sztandary
w rękach wiecznych pielgrzymów
dokąd idą te drzewa
o czym myślą mijając kolejne księżyce
na niebie starannie ukrytym
pod osiemnastą literą
polskiego alfabetu
Komentarze (17)
Dziękuję za piękny komentarz:)
Wciągająca życiowa refleksja.
Owa litera szukając przeznaczenia rozbudza wyobraźnie.
Doszukuję się owego smutnego przekazu w tym wszystkim
i tym co ma swoim miejscu.
Pozdrawiam.
Marek
"wszystko na swoim miejscu"
I dobro, i zło, w Nieskończonym pochodzie ku... Niebu?
Nicości?
Czytanie tego wiersza jest jak skok na główkę na
głęboką wodę
W sam raz przed snem. :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
n -jak nieuchronność.
Odbieram (pewnie niezgodnie z zamysłem autorki) w
klimacie ironicznym ten smutny przekaz. Miłego
poniedziałku Daisy:)
Wilku, Mily, Wando, promieniuSlonca, edwardzie
zielony, wolnyduchu, Zakochana w wietrze, mariat, ASie
- pięknie dziękuję :)
mnie też zmyliła litera N;
jednak wiersz wielokrotnie powtarza:
"wszystko na swoim miejscu",
więc oczywiście niebo znajdziemy pod literą N;
początek wiersza sugeruje predestynację, pewien
fatalizm, ale końcówka wiersza (drzewa w wiecznej
pielgrzymce) wymyka się takim interpretacjom...
świetny wiersz Ewo;
pozdrawiam :)
Bez tytułu - tak jak życie bez początku i końca, każde
przeistoczenie to tylko na czas ściśle określony, raz
myszą, raz kotem;
a potem - kolejne znaki zapytania.
Lubię rozmawiać z drzewami, tak dużo wiedzą i czasem
szepczą, a ja rozumiem...
Wiersz bardzo przemówił do mnie, wręcz zaszumiał...
Pozdrawiam cieplutko...
Niezwykły wiersz, bardzo trudno pisać na tematy
dotyczące wojny, polityki,
decydentów, żołnierzy...
Pozdrawiam z podziwem i ukłonem dla talentu.
Mocna, wysokiej klasy poezja.
Nie tylko jakość, ale i ilość
( ja, jak coś się uda, trzy dni jestem chory)
Czytam wszystko, zatrzymuję i powracam. Zazdroszczę.
Chciałbym przeczytać wiersz, jak bierzesz wiklinowy
kosz i idziesz do marketu, poruszając się - jak na
zwolnionym filmie, gdy wokół pędzi huragan życia.
Pozdrowienia
Witaj:)
Dokąd idą?, może do Raju.?
A wiersz, bardzo refleksyjny, przemawia.
Pozdrawiam serdecznie.;)
Osiemnasta litera wyraźnie mówi "nie". Wspaniały
Wiersz. Pozdrawiam serdecznie :)
Życie w nieświadomości jest pewnie łatwiejsze do
przejścia.
Dobrze, że można wybierać.
Pozdrawiam :)
Coś widać nie wyszło, piszącej.
Trudno :)
Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam.