* * *
Zmrok zapada, deszcz siąpi, cmentarz
błyszczy cały –
Tysiące świec i zniczy wielką jasność
dały.
Jesteśmy jeszcze ciągle gośćmi tu.
Tymczasem
Z roku na rok, niestety, wydłużamy
trasę.
Dziś otacza nas piękna, choć ulotna
jasność.
W końcu wosk się wypali i światła
pogasną.
W końcu kwiaty powiędną, mchem zarośnie
kamień,
Wosk się w świecach wypali... Jak pamięć,
jak pamięć...
autor
jastrz
Dodano: 2023-11-01 00:07:38
Ten wiersz przeczytano 433 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Piękne słowa skłaniające do refleksji. Pozdrawiam.
Te dwa listopadowe dni są zawsze,
przynajmniej dla większości swoistym "Memento...
pozdrawiam serdecznie:)
świece w niektórych sercach nigdy nie gasną
Taka prawda, przeminiemy, jak pamięć o nas, ale
cząstka nas zostanie w dzieciach, ich dzieciach...To
nie nieśmiertelność, ale zawsze.
Z podobaniem dla nastrojowego wiersza.
Pozdrawiam.
Spokojnie o tym, co takie ludzkie.
melancholia pasująca do dzisiejszego święta zmarłych.
Melancholijny,
wyciszający wiersz.
Pozdrawiam serdecznie Michale:))