***
Pierwsze
z pionowego uśmiechu nocy
budzę serce
łakome bezmyślnej swobody.
Dźwiękiem
czepliwych palców schwytane,
dogłębnym wpatrzeniem
obejmuje nieuchronne
przebudzenie
i czarną cieczą natchnione
pragnie przywitać
wschodzące słońce
spragnione dotyku
autor
nikea
Dodano: 2010-09-13 06:32:41
Ten wiersz przeczytano 1109 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
Bardzo ładnie... delikatnie i ciepło... podoba mi
się:-)
subtelnie i delikatnie, moje klimaty pozdrawiam
ciepło :)
Tu poloniści by Ci zarzucili w 3 -ech ostatnich
wersach grzech przestawności szyków wszelkich, pewnie
tak przed wypiciem kawy poprzestawiało się ostro.
Popatrz jeszcze raz chociaż jednym okiem, czy nie
wydaje Ci się, że jednak trochę do całości "bokiem"?
(Wschodzące słońce spragnionego życia dotyku).
Ładne metafory,przebija subtelność...pozdrawiam
dogłębnym wpatrzeniem
obejmuje nieuchronne
przebudzenie ......
Na powitanie dnia duża czarna jest najlepsza i jest
natchnieniem do życia
zjawiskowo o poranku - pięknie :)
Twój poranek jest niesamowity zauroczył
mnie..pozdrawiam
A słońce tego rana łaskawe w rozdawaniu dobrego... Do
tego jeszcze kawa. Niech trwa nastrój... Pozdrawiam
pogodnie.
Spragnione serce ubrane w zapach kawy - pięknie, z
przyjemnościa przeczytałam - pozdrawiam ciepło
"pragnie przywitać
wschodzące słońce
spragnionego życia
dotyku" Jak dobrze, że po nocy wstaje dzień, bo z nim
nowe marzenia i nadzieja na ich spełnienie. Pozdrawiam
:)
pierwsze budzi się serce :-) a co dalej? ciekawy
wiersz, zaraz zaczęłam się zastanawiać co u mnie budzi
sie pierwsze i wyszło mi, że oddech :-) pozdrawiam
nikeo :-)
pora to serce obudzić, by mogło na nowo kochać :),
dziękuję za miłe przywitanie dnia
Czytanie takich wierszy z samiutkiego rana jest
miłym przebudzeniem. Dziękuję pozdrawiam