UCIEKAM
UCIEKAM
uciekam w bólu
sztylet przeszłości i strachu ciernie
gładzą serca mięśnie
uciekam myślami na koniu poezji
stoję w miejscu wryta w skałę czyichś
opinii
gdzieś tam jest kanclerz niedostępny
ma już swą kobietę
ja zaś w kamiennej wieży zabarykadowana
chciałabym być kimś
chociażby kroplą lodu
jestem tylko ziarnem kurzu który zmiecie
jedwabny czas
autor
cicha myszka
Dodano: 2016-10-27 07:32:12
Ten wiersz przeczytano 555 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Gogvan chyba ma rację.Pozdrawiam.
Niesamowita wymowa wiersza.
a dla mnie to ucieczka przed samym sobą w melancholię
i samotność. Trzeba trzasnąć pięścią w stół rzucić się
na to Życie ... ++
Cicha myszko,
myśl tego wiersz jest ciekawa, tylko jakby nie do
końca wypowiedziana. Nie wiem, może tak musi być.
Ja ten wiersz czytam tak :
uciekam w bólu
sztylet przeszłości i strachu ciernie
kłują oplatają zaciśnięte serce
galopując myślami uciekam na koniu poezji
wryty staje dęba przed skałą zimnych opinii
gdzieś tam za jest kanclerz niedostępny
ma już swą kobietę
ja zaś za skałą wieży zabarykadowana
chciałabym być kimś potrzebnym
chociażby kawałkiem lodu dla spragnionych ust
a tak jestem tylko pyłkiem kurzu
który osiadł na atłasowym płaszczu
galopującego czas.
Pozdrawiam serdecznie