Uczucie
Jest pełnia a ty znowu na imprezie
Ja nie mogę spać, słyszę dźwięki w
eterze
Młody chłopak który myśli o karierze
Ale kiedy to będzie i ile jeszcze?
Wierze
Gdy Cię dziś ujrzałem po prostu
oniemiałem
Zrozumiałem że to wszystko nie było
banałem
Chciałem jakoś podejść ale się bałem
Chciałem poczuć, wiem przegrałem
Jesteś cudowna, jesteś niesamowita
Piękna duchem, po prostu niezwykła
Mojego serca mieszkanka rodowita
Która onieśmiela i nikogo nie powiela
Jedyna w swoim rodzaju na skraju
rozdroża
Różna od innych, głębsza od morza
Wspanialsza od wygodnego łoża
Której pokłon oddaje nawet polarna zorza
Oddałbym Ci wszystkie świata kwiaty
Lecz to nie możliwe, lecz to nie realne, to
dwa światy
To dwa pędzące gdzieś wiatry
To dwie nieznane postacie, to ja ty
Kiedy to było... :) Wspomina się miło :P
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.