Uderzają
O brzegi mojej duszy uderzają
Fale, mętnej wody
Która w smaku słona
Przypomina mi ciebie
O brzegi mego serca ocierają się
Mrożące powierzchnie lasów
Skrzeczące liście sosen
Podrażniają moje bijące
Nie jak kiedyś szalone serce
I nie pamiętasz już
Że bałam się samotności - zawsze
O brzegi moich oczu
Potykają się tony łez
W których gdzieś spływasz
Po całej mnie
Powoli rozmazując wyraz mojego
Uśmiechu, moją szminkę
Przeobraziłeś w krew
Zawsze się bałam wody - strasznie
A dziś o brzegi mojej duszy
Uderzają metrowe fale
Potoki wspomnień
I topię się piskliwym głosem
W tobie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.