Uderzenie w mur
Wszystkim zniewolonym , którzy wpadli w potrzask swoich prześladowców...
Ciemność serce kłuje,
Znienawidzone myśli
Potężne zadają ciosy.
Patrzysz mu prosto w oczy ,
Drwiącym śmiechem zabiją
Twą godność.
Myślisz , że puste są jego słowa,
A jak raniące twą dusze bezbronną.
Dlaczego on cię tak nienawidzi?
Dlaczego niszczy cię tak okrutnie?
Czy nie widzi już w tobie człowieka,
Tylko wyrzutka którego wciąż pragnie
zdeptać, zgnoić i sponiewierać ??
Dla ciebie słońce nie świeci,
I ptaki milknął bezruchu .
Straciłeś poczucie wartość,
Sam się oceniasz zbyt ostro.
Czy ktoś cię rozumie?
Czy ktoś cię dostrzega?
Powiedz co dziś uczynisz ,
By być wolnym jak woda,
By być pełnym jak owoc,
By żyć pięknie jak …
Czy ty chcesz to zrobić,
By był on twą góra,
Byś nie mógł jej zdobyć,
Uwolnić się ,być sobą.
Więc zrób to – zniszcz za sobą
wszystko,
Zabierz nadzieje innym , by z oprawców
Uwolnić swe troski nie zdołali, by ich
Dusze zdeptać ,sponiewierać i zabić-
Bo kogo obchodzi ich życie-
Umarł…,znowu….
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.