Ukojenie
...
Samobójcza myśl nachodzi mnie za dnia.
Co mam zrobic?
Przecież nie poddam się, nie dam za
wygraną...
A może jednak powinnam?
Każdy nowy dzień odkrywa zagojoną
ranę...
Każdego ranka wstaję z nadzieją na...
Potem najgorsze...muszę się z tym
pogodzić.
Uświadamiam sobie, że nic nie ma sensu,
Że szczęście nie jest mi dane.
Pojawia się chwila rozpaczy...załamania,
Samobójcza myśl wreszcie dominuje...
Natchodzi to co zaspokoi moją duszę,
Moje cierpienie...skończyło się...
...Teraz zasypiam, zasypiam na wieki...
...
autor
Czarna Rozpacz
Dodano: 2004-09-19 10:18:20
Ten wiersz przeczytano 430 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.