ukojenie
Wiatr tuli twoje marzenia. On zna cię od
zawsze, choć nigdy go nie spotkałeś.
Jesteś nienasycony widokiem nad widoki.
Znika pozorny spokój szarej codzienności.
Utopia zakrada się powoli, bez szturmu
zdobywa świadomość.
Spoglądasz w przyszłość niepewnie. Już nic
nie ma swojego dawnego kształtu. Oddychaj
głęboko, to nie jawa.
autor
sacreble
Dodano: 2008-08-11 13:01:59
Ten wiersz przeczytano 377 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.